Czterech na 2 miejsca. Które jedynki w kadrze?

Czterech na 2 miejsca. Które jedynki w kadrze?

Wybór rozgrywających do reprezentacji Polski to jedna z dyskusji najbardziej ekscytujących kibiców i ekspertów. Naszym zdaniem, przy obecnym kształcie kadry, Mike Taylor powinien zabrać 2 jedynki do Hiszpanii i mamy tutaj konkretnych kandydatów!
Łukasz Koszarek / fot. A. Romański, PZKosz

 

Dołącz do Premium – czytaj całe teksty i graj w Fantasy Lidze! >>

Łukasz Kolenda, Łukasz Koszarek, Kamil Łączyński i A.J. Slaughter – tych czterech rozgrywających znalazło się w 16-osobowej kadrze reprezentacji Polski, z której wybranych zostanie 12 zawodników na czekające nas mecze z Rumunią (28 listopada) i Izraelem (30 listopada) w ramach eliminacji do Eurobasketu 2022.

Ilu nominalnych playmakerów potrzebujemy na dwa spotkania zaplanowane w „bańce” w Walencji? 

Jak było w lutym?

[ihc-hide-content ihc_mb_type=”show” ihc_mb_who=”2,3,4″ ihc_mb_template=”1″ ]

W lutowych spotkaniach reprezentacji z Izraelem (przegranym 71:75) i Hiszpanią (wygranym 80:69) w meczowej „12” znalazło się miejsce dla Slaughtera, Koszarka i Kolendy.

Amerykanin z polskim paszportem w obu pojedynkach zagrał po 35 minut i albo sam pełnił na parkiecie rolę rozgrywającego, albo też dzielił ją z najbardziej doświadczonym w kadrze Koszarkiem (17 minut z Izraelem i 26 z Hiszpanią).

W wygranym w Saragossie spotkaniu przez 3 minuty zagrał również zawodnik Trefla Sopot, który w rozegranym trzy dni wcześniej meczu z Izraelem nie pojawił się na boisku.

Kamil Łączyński był w lutym w szerokim składzie kadry, ale nie znalazł uznania w oczach trenera Mike’a Taylora, gdy ten wybierał dwunastkę do gry.

Zagadka formy Slaughtera

Martwi i zastanawia przede wszystkim sytuacja A.J. Slaughtera. Z powodu problemów kardiologicznych, 33-letni strzelec opuścił cały okres przygotowań, a także pierwsze tygodnie rozgrywek ligowych i pucharowych. Dopiero kilka dni temu przeszedł testy medyczne i podpisał kontrakt z CB Gran Canaria. Cały czas czeka jednak na pierwszy oficjalny występ w obecnych rozgrywkach.

Wiele wskazuje na to, że nastąpi on w meczach reprezentacji, co przyznajmy, jest rozwiązaniem dosyć rzadko spotykanym. Slaughter nie jest jednak jedynym koszykarzem, który być może zagra szybciej w zespole narodowym niż w klubie – w podobnej sytuacji jest choćby Belg Maxime De Zeeuw, który kilka tygodni temu z przyczyn osobistych zrezygnował z kontraktu w Zastalu Enei Zielona Góra i wciąż w obecnym sezonie jeszcze nie zagrał ani minuty.

W meczach przeciwko Izraelowi i Hiszpanii Slaughter zagrał łącznie aż przez 70 minut i zdobył w tym czasie aż 55 punktów. To na nim opierała się ofensywna gra Biało-czerwonych. Trudno jednak sobie wyobrazić, by stać go było na podobne występy w „bańce” w Walencji, chociaż także „na świeżości” może okazać się przydatnym graczem w rotacji.

Trudny wybór

Pozostałą trójkę z wymienionych graczy obserwujemy na co dzień w Energa Basket Lidze i w ich przypadku postanowiliśmy się wspomóc statystykami.

.

Nie powinno dziwić, że najlepiej w nich wypada Koszarek – jest on częścią zdecydowanie najmocniejszego w tym momencie zespołu, chociaż pozytywem jest niewątpliwie to, że różnica w poziomie gry Zastalu z „Koszarem” na parkiecie i bez niego jest minimalna. Trzeba też zauważyć, że z powodu krótkiej rotacji polskich graczy Koszarek spędza średnio o 4 minuty więcej na parkiecie niż w poprzednim sezonie.

W przypadku Kolendy martwi fakt, że z nim na parkiecie zespół Trefla prezentuje się aż o 12 punktów na 100 posiadań gorzej w defensywie. To wyjątkowo niekorzystna cecha w przypadku gracza, który w tym momencie, co najwyżej, może pełnić w reprezentacji role zadaniowe.

Lepsza równowaga między atakiem i obroną, a także większe doświadczenie Łączyńskiego sugerują, że to on powinien być wyżej w hierarchii od młodszego kolegi. Jednak to Kolenda, a nie Łączyński znalazł się w „12” na lutowe mecze i kto wie, czy i teraz nie dojdzie do powtórki takiej sytuacji, choćby pod hasłem „Kolenda nabiera doświadczenia”.

Dodatkowi rozgrywający

Siłą naszej reprezentacji w czekających nas spotkaniach powinni być gracze z pozycji 2-3. Nawet przy braku Adama Waczyńskiego mamy tam kilku klasowych zawodników, którzy co najważniejsze, znajdują się w rytmie meczowym i prezentują dobrą formę. Potrafią zarówno wcielić się w rolę strzelców, jak i wspomagać rozegranie piłki. Ten drugi element może okazać się kluczowy.

Mateusz Ponitka w ostatnich tygodniach często pełnił rolę rozgrywającego w Zenicie Sankt Petersburg, a i Michał Sokołowski w czasie występów w Legii Warszawa mocno odciążał Amerykanina Justina Bibbinsa w prowadzeniu gry. Obaj też umiejętności w tym zakresie pokazywali także w poprzednich latach w reprezentacji.

Życiowy sezon w barwach Zastalu rozgrywa również Marcel Ponitka, który świetnie godzi tam rolę najważniejszego obrońcy na obwodzie i jednocześnie gracza, który wspomaga głównego playmakera. Młodszy z braci w maszynie Żana Tabaka jest ważniejszym ogniwem od Łukasza Koszarka i należy się zastanowić, czy nie powinno być tak również w kadrze.

Trudno ocenić, ile można zmienić w taktyce reprezentacji w trakcie kilku treningów, na których spotkają się powołani zawodnicy. Jesteśmy jednak w stanie wyobrazić sobie meczową sytuację, w której próbujemy systemu bez nominalnego rozgrywającego i nasza gra wcale nie będzie wyglądać źle.

Dwóch z trójki Mateusz Ponitka, Marcel Ponitka i Michał Sokołowski, a obok nich jeden z typowych strzelców (np. Michał Michalak czy Jarosław Zyskowski) – taki wariant na obwodzie też może zafunkcjonować. Tylko czy jesteśmy w stanie grać w ten sposób przez większość meczu?

Wybór na dziś? Slaughter i Łączyński

OK, rozważania rozważaniami, ale jakąś decyzję trzeba w końcu podjąć.

Powyższe analizy sugerują dość czytelnie, że wobec sporej grupy zawodników mogących grać z piłką, pozostawienie w składzie 2 z 4 jedynek powinno wystarczyć w zupełności. Niepewność związana z przerwą Slaughtera, nie zmienia faktu, że jest on graczem na tyle przewyższającym talentem konkurentów, że powinien znaleźć się w tej dwójce. 

Kto do AJ-a na drugiego? Aktualna forma sugeruje nam Kamila Łączyńskiego, obecnie w klubie występującego w ważniejszej roli od Koszarka oraz grającego lepiej od Kolendy.

Wybór takiej pary Slaughter – Łączyński jest racjonalny na dziś i oczywiście nie przesądzałby niczego na przyszłość. Trzymajmy się po prostu zasady, że na ważne mecze o punkty zabieramy zawodników, według ich aktualnej formy i przydatności, nie zaś za zasługi lub dla zachęty.

Kogo wybierze Taylor?

Drużyny reprezentacyjne, nie tylko prowadzone przez Mike’a Taylora i nie tylko koszykarskie, rzadko przechodzą rewolucję w trakcie trwających eliminacji do wielkiej imprezy. Z tego też powodu nie spodziewamy się jej i w obecnej sytuacji Biało-czerwonych.

O ile na treningach nie będzie katastrofy, to A.J. Slaughter jest pewniakiem do miejsca w samolocie do Walencji. Bardzo trudno wyobrazić sobie również rezygnację z najbardziej doświadczonego Koszarka – skoro „Koszar” został do szerokiego składu powołany, to zapewne także poleci do Hiszpanii.

Hierarchia w kadrze obowiązuje jednak również pod względem tego, w jaki sposób rezygnuje się z najważniejszych jej graczy w minionych latach. Nawet gdy wcale nie mamy przekonania, że tak być powinno – w ich obecnej formie Kamil Łączyński jest być może bardziej wartościowym graczem od Koszarka, pomimo pomimo przytaczanych wcześniej statystyk „on/off”. Ma też podobne mocne strony do tych, które przez lata „dawał kadrze Koszar” – skuteczna gra z wysokimi, kontrola tempa, czy umiejętność trafienia ważnych rzutów.

Realia są takie, że dla Łączyńskiego i Kolendy, naszym zdaniem, pozostaje walka o ostatnie miejsce w kadrze. Nie zdziwi nas jednak wcale sytuacja, w której trener Mike Taylor szerzej sięgnie do graczy z pozycji 2-3, a obaj wymienieni rozgrywający najbliższe mecze Biało-Czerwonych obejrzą w telewizji.

Wojciech Malinowski, @stingerpicks

[/ihc-hide-content]

POLECANE

Od wielu lat listopad obchodzi się pod hasłem świadomości i profilaktyki występujących u mężczyzn chorób nowotworowych, przede wszystkim raka jąder i raka prostaty. To dobra okazja, by przypomnieć rozmowę z Robertem Skibniewskim i zapisać się na badania.

tagi

Zagłębie Sosnowiec to koszykarski ośrodek, który już w sezonie 2024/25 miał pojawić się na ekstraklasowej mapie Polski. O tym, jak miało do tego dojść opowiedział w połowie maja naszemu portalowi prezes Piotr Laube, choć z początkiem czerwca sytuacja uległa zmianie.
7 / 06 / 2024 22:34
14 zwycięstw i 14 przegranych to dotychczasowy bilans beniaminka Orlen Basket Ligi, który mając do rozegrania jeszcze dwa mecze, zajmuje ósme miejsce w tabeli. Dziki Warszawa swój debiutancki sezon w ekstraklasie sportowo już mogą zaliczyć do udanych. Ale nie tylko w tym aspekcie. – Nasz sufit jest tam, gdzie go sami powiesimy – przekonuje Michał Szolc, prezes i założyciel klubu.
12 / 04 / 2024 18:58
Obecnie media społecznościowe są nieodzownym elementem marketingu sportowego. Własną perspektywą pracy media managera w koszykarskich klubach podzielili się Katarzyna Pijarowska (Enea Astoria Abramczyk Bydgoszcz), Bartek Müller (Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia) oraz Karol Żebrowski (Trefl Sopot).
25 / 03 / 2024 22:15
– Mam argumenty, by zapijać emocje alkoholem. Kontuzje i urazy, zmiany klubów i miast, nowe otoczenie i nowi ludzie – to wszystko przecież buduje niestabilność. Po przegranym meczu moi koledzy z szatni analizują swoje błędy. Ja sięgam po alkohol. Uśmierzam emocje. Chyba nie chcę się z nimi spotkać. Nie wczytuję się w siebie, bo wolę tego uniknąć – wspomina były koszykarz Wiktor Grudziński. 15 kwietnia obchodzimy Światowy Dzień Trzeźwości. To nie tylko promowanie abstynencji. Jest to dzień, który służyć ma refleksji i ma na celu zwiększenie świadomości społecznej na temat powszechności uzależniania od tej substancji oraz zagrożeń zdrowotnych wynikających z jej nadużywania.
„Stałam w oknie, pomachałam mu, aż straciłam go z pola widzenia. Po chwili jednak zadzwoniłam, aby kupił bułki. Zawsze to robił. Tego dnia zapomniał. Gdy się rozłączyłam, napisał: „Przepraszam, kocham cię”. Wtedy nie wiedziałam, że już nigdy więcej się nie zobaczymy i tego dnia zostanę wdową.” – wspomina Angelina, żona zmarłego koszykarza Dawida Bręka. 23 lutego obchodzimy Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Jest to dzień, w którym przede wszystkim powinniśmy zwrócić uwagę na to, jak ważne jest dbanie o swoje zdrowie psychiczne i korzystanie ze specjalistycznej pomocy.
Jak od kuchni wygląda tworzenie tekstów lub przekazywanie cennych informacji? Co definiuje dobrego dziennikarza i czym tak naprawdę jest dziennikarstwo sportowe oraz jak to jest być po drugiej stronie? Być może w poniższym tekście znajdziesz odpowiedzi na niektóre pytania czytelnika.
6 / 06 / 2024 12:39
Jeden z najlepszych niskopunktowych graczy na świecie wraz z drużyną Hornets Le Cannet Côte d’Azur zdobywa prestiżowy Puchar Francji. To Polak, który także reprezentuje nasz kraj w koszykówce na wózkach.
30 / 01 / 2024 17:38