Czarni zaczęli pozytywnie – czy ustoją przeskok do PLK? (ANALIZA)

Czarni zaczęli pozytywnie – czy ustoją przeskok do PLK? (ANALIZA)

Drużyna ze Słupska zgarnęła punkty w arcyważnym meczu w Radomiu, ale pytania o jakość jej składu pozostają aktualne. Jak obecnie wygląda zespół Mantasa Cesnauskisa, jakie ma atuty i gdzie potrzebuje wzmocnienia, aby ze spokojem myśleć o utrzymaniu w ekstraklasie?
Billy Garrett / fot. Grupa Sierleccy Czarni Słupsk

 

Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>

Przeskok

Nie jest to nic nowego – przeskok pomiędzy 1. Ligą i PLK jeśli chodzi o poziom jest bardzo duży. Rozmowy o powodach takiego stanu rzeczy można by było ciągnąć godzinami, natomiast fakt jest taki, że w ostatnich latach nie było zbyt wielu graczy, którzy po udanym sezonie w 1. Lidze od razu wskoczyli do ścisłej rotacji klubów w PLK. 

To stwierdzenie nie dotyczy graczy, którzy zeszli do 1. Ligi żeby się odbudować, jak chociażby Maciej Bojanowski w zeszłym roku czy kiedyś Paweł Kikowski i Kamil Łączyński. Takich graczy w Słupsku jednak nie ma – trzon zawodników, który wywalczył awans i teraz w zespole pozostał, to jednak gracze na poziomie PLK nie do końca zweryfikowani.

Adrian Kordalski, Jakub Musiał, Błażej Kulikowski, Dawid Słupiński, mimo transferów zagranicznych czy wzmocnienia rotacji Polakami z PLK (Witliński, Kucharek), będą mieli duży wpływ na wyniki zespołu i bez ich dobrej gry o zwycięstwa będzie znacznie ciężej. Pokazał to już nawet pierwszy mecz w Radomiu, gdzie Jakub Musiał odegrał istotną rolę w ograniczeniu Anthony’ego Irelanda. Pytanie, czy w tej kwestii będzie można liczyć na regularność? 

[ihc-hide-content ihc_mb_type=”show” ihc_mb_who=”2,3,4″ ihc_mb_template=”1″ ]

Przeniesienie pierwszoligowców (proszę się nie obrażać za to stwierdzenie) na grunt PLK akurat w Słupsku w teorii może wypalić, bo tak naprawdę wszyscy z tych graczy są w fazie robienia postępów i powinni być tylko lepsi. Można jednak mieć wątpliwości, czy już teraz zobaczymy wszystkich w rolach, w jakich sobie ich wyobrażamy, bo chociażby Adrian Kordalski, który robił furorę na zapleczu ekstraklasy, teraz zbyt wielu szans nie dostaje (czy to w sparingach, czy w 1. kolejce).

Teza moja jest taka, że bez zbudowania pewności siebie u wymienionych graczy, ciężko będzie doskoczyć do grupy zespołów bijących się o play off.

Liderzy na obwodzie

Już podczas pierwszego meczu tego sezonu przekonaliśmy się o tym, że liderów punktowych zespołu ze Słupska należy szukać na obwodzie. Marek Klassen i Billy Garrett – to wokół nich będzie kręciła się gra w ataku i obaj będą mieli zielone światło na wiele rzutów w meczach.

Oddanie gry w ręce Garretta przyniosło pożądany efekt podczas starcia z HydroTruckiem, kiedy to Amerykanin prawie że w pojedynkę poprowadził Czarnych do finalnego triumfu zdobywając w sumie 32 punkty, w tym 19 w ostatniej kwarcie. 

Garrett był oczywiście świetny w ataku – oszukiwał rywali zwodami, balansem ciała, trafiał trudne rzuty, ale także zaimponował w obronie, gdzie było widać, że naprawdę zależy mu na każdej piłce. Może to banał, ale jednak jest często tak, że zawodnicy wybitnie utalentowani w ataku troszkę mniej starają się w obronie – tutaj czegoś takiego nie było.

Klassen z kolei to przede wszystkim strzelec dystansowy, choć 0/5 w pierwszym meczu trochę do tej tezy nie pasuje. Niemniej Kanadyjczyk raczej swoich szans na punkty będzie szukał na obwodzie – przy jego warunkach fizycznych skuteczność pod samą obręczą wcale nie musi być dobra. Klassen dodatkowo wydaje się być graczem bardziej uzależnionym od dyspozycji dnia niż Garrett, właśnie z uwagi na mniejszy wachlarz zagrań, dzięki którym może zdobywać punkty.

Czy ta dwójka to wystarczająco dużo, by straszyć w PLK? Pewnie nie, natomiast trzeba pochwalić trenera Cesnauskisa, że zbudował zespół i tak go później skonfigurował, że to rzucanie Garretta wcale nie wydawało się typowym graniem pod siebie, graniem obok drużyny, a właśnie z zespołem. Te proporcje w Radomiu wyglądały na zdrowe, zobaczymy jak będzie w kolejnych spotkaniach.

Duża rola Beecha

Jak dobrze by Garrett z Klassenem nie grali, tak w zespole wciąż są potrzebne opcje ofensywne numer 3, 4, 5 i tak dalej. Tą „3” prawdopodobnie ma być Beau Beech, czyli silny skrzydłowy z dobrym rzutem z dystansu i z solidnym CV (ostatnio grał w PAOK-u i wcześniej w Hamburg Towers).

Amerykanin wręcz powinien być tym graczem, którego reszta zespołu w ataku będzie szukać. W sezonie w Grecji Beech dał się poznać jako świetny strzelec w sytuacjach catch and shoot (1,4 punktu na posiadanie), które stanowiły blisko 40% jego akcji. Trudno sobie wyobrazić lepszego (efektywniejszego) gracza do rozciągania gry. 

Beech rzadko kiedy wskakiwał w rolę zawodnika rolującego do kosza, ale i tam był naprawdę świetny (1,33 punktu na posiadanie). W akcjach typu pick and pop zdobywał zaś 1,35 punktu na posiadanie. Te wszystkie liczby pokazują jasno – trzeba Amerykanina w ofensywie wykorzystywać, bo może się okazać kopalnią punktów dla drużyny.

Braki

Na konferencji prasowej po meczu z HydroTruckiem Radom, trener Cesnauskis na pytanie o wzmocnienie odpowiedział dość krótko – Chciałbym. Skoro w Słupsku myślą o transferach, w krótszej lub dalszej perspektywie, warto się zastanowić, jakiego zawodnika rzeczywiście tej drużynie brakuje.

Patrząc już na samo „drzewko” Czarnych można stwierdzić, że w tym zespole brakuje skrzydłowego – głównie trójki, ale takiej, która byłaby w stanie w niższych ustawieniach pograć trochę na czwórce. Obniżanie składu, zwłaszcza kiedy trzeba gonić wynik, staje się normą, a obecnie trener Cesnauskis nie ma mocnego fizycznie gracza, który byłby w stanie z pozycji 3/4 dać walkę o zbiórki i solidną obronę. 

Dodatkowo Young, Słupiński czy Witliński w ostatnich latach grali głównie jako piątki i pewnych ograniczeń nie da się przeskoczyć. Dołożenie kolejnego zawodnika, który dałby fizyczność i wszechstronność na skrzydle i jednocześnie zbudowanie kozłujących – Kordalskiego i Musiała – tak może wyglądać plan na poprawienie drużyny i jej wzmocnienie.

Grzegorz Szybieniecki

[/ihc-hide-content]

POLECANE

Od wielu lat listopad obchodzi się pod hasłem świadomości i profilaktyki występujących u mężczyzn chorób nowotworowych, przede wszystkim raka jąder i raka prostaty. To dobra okazja, by przypomnieć rozmowę z Robertem Skibniewskim i zapisać się na badania.

tagi

Zagłębie Sosnowiec to koszykarski ośrodek, który już w sezonie 2024/25 miał pojawić się na ekstraklasowej mapie Polski. O tym, jak miało do tego dojść opowiedział w połowie maja naszemu portalowi prezes Piotr Laube, choć z początkiem czerwca sytuacja uległa zmianie.
7 / 06 / 2024 22:34
14 zwycięstw i 14 przegranych to dotychczasowy bilans beniaminka Orlen Basket Ligi, który mając do rozegrania jeszcze dwa mecze, zajmuje ósme miejsce w tabeli. Dziki Warszawa swój debiutancki sezon w ekstraklasie sportowo już mogą zaliczyć do udanych. Ale nie tylko w tym aspekcie. – Nasz sufit jest tam, gdzie go sami powiesimy – przekonuje Michał Szolc, prezes i założyciel klubu.
12 / 04 / 2024 18:58
Obecnie media społecznościowe są nieodzownym elementem marketingu sportowego. Własną perspektywą pracy media managera w koszykarskich klubach podzielili się Katarzyna Pijarowska (Enea Astoria Abramczyk Bydgoszcz), Bartek Müller (Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia) oraz Karol Żebrowski (Trefl Sopot).
25 / 03 / 2024 22:15
– Mam argumenty, by zapijać emocje alkoholem. Kontuzje i urazy, zmiany klubów i miast, nowe otoczenie i nowi ludzie – to wszystko przecież buduje niestabilność. Po przegranym meczu moi koledzy z szatni analizują swoje błędy. Ja sięgam po alkohol. Uśmierzam emocje. Chyba nie chcę się z nimi spotkać. Nie wczytuję się w siebie, bo wolę tego uniknąć – wspomina były koszykarz Wiktor Grudziński. 15 kwietnia obchodzimy Światowy Dzień Trzeźwości. To nie tylko promowanie abstynencji. Jest to dzień, który służyć ma refleksji i ma na celu zwiększenie świadomości społecznej na temat powszechności uzależniania od tej substancji oraz zagrożeń zdrowotnych wynikających z jej nadużywania.
„Stałam w oknie, pomachałam mu, aż straciłam go z pola widzenia. Po chwili jednak zadzwoniłam, aby kupił bułki. Zawsze to robił. Tego dnia zapomniał. Gdy się rozłączyłam, napisał: „Przepraszam, kocham cię”. Wtedy nie wiedziałam, że już nigdy więcej się nie zobaczymy i tego dnia zostanę wdową.” – wspomina Angelina, żona zmarłego koszykarza Dawida Bręka. 23 lutego obchodzimy Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Jest to dzień, w którym przede wszystkim powinniśmy zwrócić uwagę na to, jak ważne jest dbanie o swoje zdrowie psychiczne i korzystanie ze specjalistycznej pomocy.
Jak od kuchni wygląda tworzenie tekstów lub przekazywanie cennych informacji? Co definiuje dobrego dziennikarza i czym tak naprawdę jest dziennikarstwo sportowe oraz jak to jest być po drugiej stronie? Być może w poniższym tekście znajdziesz odpowiedzi na niektóre pytania czytelnika.
6 / 06 / 2024 12:39
Jeden z najlepszych niskopunktowych graczy na świecie wraz z drużyną Hornets Le Cannet Côte d’Azur zdobywa prestiżowy Puchar Francji. To Polak, który także reprezentuje nasz kraj w koszykówce na wózkach.
30 / 01 / 2024 17:38