Co dalej z kadrą? Optymizm czy pesymizm? (dyskusja)

Co dalej z kadrą? Optymizm czy pesymizm? (dyskusja)

Mamy w eliminacjach bilans 1-3, choć wcale nie graliśmy z europejskimi potęgami. Czy można spodziewać się lepszej gry reprezentacji Polski? Zdaniem naszych komentatorów, jest to możliwe.
Michał Sokołowski / fot. FIBA Europe

 

Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>

Jacek Mazurek: Jesteśmy po 4 meczach eliminacyjnych do mistrzostw świata. Nasza gra wygląda źle, przegraliśmy 3 z 4 spotkań i jesteśmy na ostatnim miejscu w grupie. Poważnie zaglądają nam w oczy pre-kwalifikacje i zaraz możemy znaleźć się na koszykarskich peryferiach Europy. Co musi się zmienić żeby naszym kolejnym rywalem nie był Cypr i Szwajcaria?

Grzegorz Szybieniecki: Musimy grać lepiej 🙂 A tak poważnie, to problemów jest naprawdę wiele, a większość z nich wynika (moim zdaniem) jednak z nowego systemu i materiały ludzkiego. Musimy sobie zdać sprawę, że ta nowa kadra, a zwłaszcza zawodnicy na pozycji numer 1 i 5, jeszcze nic wielkiego nie osiągnęli i na takim poziomie, z taką presją, prawdopodobnie jeszcze nie grali. To rozdysponowanie ról – w ataku i obronie, z piłką i bez piłki – jest problematyczne. 

[ihc-hide-content ihc_mb_type=”show” ihc_mb_who=”2,3,4″ ihc_mb_template=”1″ ]

W teorii wiele rzeczy wygląda pięknie, tak jak chociażby gra przez Aleksandra Balcerowskiego w ataku, który generuje przewagi na parkiecie. Wszystko fajnie, tylko że w praktyce nasz środkowy łapie szybko faule i już trzeba zmieniać plany. W teorii Marcel Ponitka to super jedynka – atletyczny obrońca, niezły na koźle, ale w praktyce, on sam pod presją zbyt wielu pozycji nie wykreował. 

Przy tych eliminacjach zakładałem 2 zwycięstwa i budowę, cementowanie się nowej kadry. Tylko że te 2 zwycięstwa miały być z Estonią, które na czas moich przewidywań powinny nam zagwarantować ominięcie tego europejskiego ogona. Przeliczyłem się, przeliczył się chyba też Igor Milicić, który miał na pewno nadzieję na więcej. 

No właśnie, trener – czy można było oczekiwać więcej? Czy te 4 mecze to poważna rysa na wizerunku Igora Milicicia?

Jacek Mazurek: Optycznie pewnie spodziewaliśmy się więcej. Liczyliśmy na magię Igora Milicicia. Mieliśmy oczekiwania oparte głównie o osobę trenera, a nie skład i chyba nieco oderwane od rzeczywistości patrząc na dostępny materiał ludzki, który wystąpił w tych meczach. Mam wrażenie, że największą gwiazdą przed pierwszym meczem był właśnie trener i to na niego najbardziej liczyliśmy. 

Czy to rysa na wizerunku Milicicia? Nie wydaje mi się. Być może pewne rzeczy można było rozwiązać inaczej, ale trzeba mieć pamięć złotej rybki, żeby nie pamiętać minut kadry Taylora bez Mateusza Ponitki i Slaughtera. 

Kadra jest specyficznym zespołem. Ci ludzie nie trenują ze sobą codziennie, nie grają meczu czy dwóch w tygodniu tylko spotykają się raz na 4 miesiące żeby rozegrać dwa mecze. W takim systemie są dwie wypadkowe: zgranie i indywidualny talent. 

Zmiana trenera i filozofii to test wypracowanych w poprzednich latach rzeczy, a do tego nie mamy naszych zawodników, którzy decydowali o wynikach w poprzednich okienkach. Mogliśmy dostać od tej kadry więcej w ostatnich dwóch meczach, ale nie użyłbym stwierdzenia, że to rysa na wizerunku trenera. 

Po tym co zobaczyliśmy w tych czterech meczach? Jakie perspektywy ma kadra? Wracamy z większymi minutami dla zawodników, którzy zostali odstawieni na boczny tor jak na przykład Aaron Cel i ratujemy się przed spadkiem, czy kontynuujemy to co wprowadził nowy trener? Co dalej?

Grzegorz Szybieniecki: Z jednej strony nie powinniśmy mieć wielkich oczekiwań, ale z drugiej, to czemu w sumie nie? Czy gracze z polskiej ligi są naprawdę gorsi od Estończyków czy Niemców ze słabszych drużyn Bundesligi? My naprawdę nie dostaliśmy lania od ekipy z Euroligi, a od Estonii. Trzy z czterech meczów były do wygrania, a co za tym idzie, mielibyśmy bardzo dobrą sytuację wyjściową przed mundialem. Gramy o emocje, o to, żeby tam być i potem przez miesiąc się zastanawiać, jak zagrać z Wenezuelą. Bardzo żałuję, że tak najpewniej nie będzie. 

No ale emocje na bok – tak na logikę, biorąc pod uwagę wszystkie zmienne i to, że zmiana pokolenia w kadrze to nie pieczenie bułek, rozumiem miejsce w którym jesteśmy teraz. Natomiast trzeba szybko wymyślić sposób, co zrobić, żeby się z tego miejsca wygrzebać. Nie sądzę, by powrót do weteranów to słuszna droga i nie sądzę, by Milicić tak zrobił. Jeśli już, to w czerwcu zagra w kadrze naturalizowany zawodnik, którym może być A.J., a może i być też kto inny. 

Jeśli do tego składu z ostatniego okienka dołożymy Tomasza Gielo, Mateusza Ponitkę, Łukasza Kolendę i gracza naturalizowanego (kontrowersyjny pomysł, ale raczej tak będzie), to będzie można oczekiwać, że gra się poprawi. 

Słabość naszej reprezentacji leży u podstaw naszej koszykówki, ale to temat nie na dyskusję tekstową, tylko na debatę w PZKosz. Jeśli natomiast chcemy wyników, to zmiany na pozycji 1-2 są nieuniknione (w mojej opinii), więc.. kontynuujemy, dodajemy naszego najlepszego gracza + gracza naturalizowanego 1/2 i próbujemy ograć Niemców i Izrael. Takiego scenariusza bym się spodziewał – czy on jest słuszny, czas być może pokaże.

Jacek Mazurek: Mamy atak, który w ostatnim meczu zdobył 97.5 punktu na 100 posiadań. W taki sposób w 2022 roku ciężko jest wygrywać mecze nawet z Estonią. Na potęgę tracimy piłkę, szczególnie rozgrywający i zawodnicy przejmujący ich rolę. 

Tylko 3 drużyny w europejskiej części kwalifikacji do mistrzostw świata gubią piłkę częściej niż my. Dwie z nich przeszły przez prekwalifikacje. Przez straty w końcówce nie wygraliśmy pond 5 punktami z Estonią i w dwóch kolejnych meczach zabrakło kogoś skutecznego w końcówkach.

Kluczowa będzie koncentracja talentu. Powrót do kadry Mateusza Ponitki, który jest świetny w końcówkach i jeszcze jednego jakościowego gracza powinna zdecydowanie zmienić nasza sytuację.

***

[/ihc-hide-content]

POLECANE

Od wielu lat listopad obchodzi się pod hasłem świadomości i profilaktyki występujących u mężczyzn chorób nowotworowych, przede wszystkim raka jąder i raka prostaty. To dobra okazja, by przypomnieć rozmowę z Robertem Skibniewskim i zapisać się na badania.

tagi

Zagłębie Sosnowiec to koszykarski ośrodek, który już w sezonie 2024/25 miał pojawić się na ekstraklasowej mapie Polski. O tym, jak miało do tego dojść opowiedział w połowie maja naszemu portalowi prezes Piotr Laube, choć z początkiem czerwca sytuacja uległa zmianie.
7 / 06 / 2024 22:34
14 zwycięstw i 14 przegranych to dotychczasowy bilans beniaminka Orlen Basket Ligi, który mając do rozegrania jeszcze dwa mecze, zajmuje ósme miejsce w tabeli. Dziki Warszawa swój debiutancki sezon w ekstraklasie sportowo już mogą zaliczyć do udanych. Ale nie tylko w tym aspekcie. – Nasz sufit jest tam, gdzie go sami powiesimy – przekonuje Michał Szolc, prezes i założyciel klubu.
12 / 04 / 2024 18:58
Obecnie media społecznościowe są nieodzownym elementem marketingu sportowego. Własną perspektywą pracy media managera w koszykarskich klubach podzielili się Katarzyna Pijarowska (Enea Astoria Abramczyk Bydgoszcz), Bartek Müller (Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia) oraz Karol Żebrowski (Trefl Sopot).
25 / 03 / 2024 22:15
– Mam argumenty, by zapijać emocje alkoholem. Kontuzje i urazy, zmiany klubów i miast, nowe otoczenie i nowi ludzie – to wszystko przecież buduje niestabilność. Po przegranym meczu moi koledzy z szatni analizują swoje błędy. Ja sięgam po alkohol. Uśmierzam emocje. Chyba nie chcę się z nimi spotkać. Nie wczytuję się w siebie, bo wolę tego uniknąć – wspomina były koszykarz Wiktor Grudziński. 15 kwietnia obchodzimy Światowy Dzień Trzeźwości. To nie tylko promowanie abstynencji. Jest to dzień, który służyć ma refleksji i ma na celu zwiększenie świadomości społecznej na temat powszechności uzależniania od tej substancji oraz zagrożeń zdrowotnych wynikających z jej nadużywania.
„Stałam w oknie, pomachałam mu, aż straciłam go z pola widzenia. Po chwili jednak zadzwoniłam, aby kupił bułki. Zawsze to robił. Tego dnia zapomniał. Gdy się rozłączyłam, napisał: „Przepraszam, kocham cię”. Wtedy nie wiedziałam, że już nigdy więcej się nie zobaczymy i tego dnia zostanę wdową.” – wspomina Angelina, żona zmarłego koszykarza Dawida Bręka. 23 lutego obchodzimy Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Jest to dzień, w którym przede wszystkim powinniśmy zwrócić uwagę na to, jak ważne jest dbanie o swoje zdrowie psychiczne i korzystanie ze specjalistycznej pomocy.
Jak od kuchni wygląda tworzenie tekstów lub przekazywanie cennych informacji? Co definiuje dobrego dziennikarza i czym tak naprawdę jest dziennikarstwo sportowe oraz jak to jest być po drugiej stronie? Być może w poniższym tekście znajdziesz odpowiedzi na niektóre pytania czytelnika.
6 / 06 / 2024 12:39
Jeden z najlepszych niskopunktowych graczy na świecie wraz z drużyną Hornets Le Cannet Côte d’Azur zdobywa prestiżowy Puchar Francji. To Polak, który także reprezentuje nasz kraj w koszykówce na wózkach.
30 / 01 / 2024 17:38