Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
Wojciech Malinowski: Rozmawiamy tuż po niedzielnym treningu, gdy za wami są dwa rozegrane mecze w krótkim czasie – w Toruniu i Bydgoszczy. Lekkie zajęcia, czy u trenera Igora Milicicia takich nie ma?
Chris Smith: Dzisiaj było stosunkowo lekko, przed nami zaraz kolejne spotkania i to na nich głównie się koncentrujemy.
Oba wspomniane mecze wygraliście, jak oceniasz swoją i zespołu postawę w nich?
Uważam, że wykonaliśmy w nich dobrą robotę. Cieszy mnie szczególnie duża liczba asyst (30 w Bydgoszczy – red.), nie jestem pewien, czy to nasz rekord, czy nie, ale na pewno bardzo fajnie dzieliliśmy się piłką. Zwycięstwa też oczywiście cieszą.
Zagraliście dwa mecze w krótkim czasie, na wyjeździe, przeciwko zespołom, które grają w trochę innym stylu.
Myślę, że to było dla nas bardzo dobre doświadczenie, szczególnie że zbliża się 2. runda Fiba Europe Cup, po której od razu przejdziemy do play off w Polsce. Umiejętność dostosowania się do przeciwnika, przy tylko 1 dniu na przygotowania, na pewno nam pomoże w przyszłości.
Podobnie było też podczas „bańki” we Włocławku, gdzie zagraliśmy 3 spotkania przeciwko rywalom o różnym stylu gry. Choćby przeciwko drużynie z Portugalii było wtedy bardzo dużo fizycznej walki, a takie mocno walczące zespoły są zawsze niebezpieczne. Na szczęście nasz trener bardzo mocno pilnuje, byśmy zawsze grali z taką samą intensywnością.
Takie spotkania na pewno przygotowują nas do fazy play off, gdzie będzie dużo fizycznej gry i krótkie przerwy między meczami.
Rozgrywasz bardzo dobry sezon w Polsce i nasza liga wydaje ci się bardzo pasować. Z czego może to wynikać?
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!