Dołącz do Premium – czytaj całe teksty i graj w Fantasy Lidze! >>
W pierwszych dwóch z nich trudno było w ogóle o jakiekolwiek powody do optymizmu. Co można bowiem dobrego powiedzieć o meczach przeciwko Atlanta Hawks (104:124) i Indiana Pacers (106:125), w których Byki przegrywały w pewnych momentach różnicą odpowiednio 40 i 30 punktów.
Zespół z Atlanty już w połowie 3. kwarty miał w swoim dorobku 100 punktów. Z kolei ekipa z Indianapolis najpierw w 2. kwarcie zanotowała serię 21:0, po czym po wyjściu na 2. połowę dodała do kolekcji jeszcze „run” 18:0. Co w tym czasie robili w ataku gracze Byków? Łącznie spudłowali 13 rzutów z gry i popełnili 9 strat. Jakby tego mało, potem przyszła jeszcze porażka z Warriors w samej końcówce.
.
Zmęczeni porażkami z ostatnich lat kibice z Chicago muszą zatem raz jeszcze uzbroić się w cierpliwość i wygrana ostatniej nocy z bardzo słabymi Wizards (115:107), niewiele w tej sytuacji zmienia.
Światełko w tunelu
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!