Basket w ZSRR: Sabonis rolnikiem i bilety za kiełbasę

Basket w ZSRR: Sabonis rolnikiem i bilety za kiełbasę

Dzięki fortelowi i łapówkom, w 1987 roku, podczas meczu uznanego za najlepszy w historii Związku Radzieckiego, na trybunach w Moskwie zasiedli prawie sami Litwini. Żalgiris Kowno po dogrywce pokonał znienawidzone CSKA Moskwa 93:83.
Arvydas Sabonis i Władimir Tkaczenko / fot. YouTube

 

Dołącz do Premium – czytaj całe teksty i graj w Fantasy Lidze! >>

Z CSKA Moskwa w czasach ZSRR było podobnie jak z piłkarską Legią Warszawa w PRL. Klub zarządzany przez armię i ulubiony przez partyjnych dygnitarzy, ściągał talenty z całego wielkiego kraju, siłowymi metodami zbierając u siebie w zasadzie reprezentację kraju. Zasada była bardzo prosta – utalentowany zawodnik dostawał powołanie do wojska i aby nie pójść np. na wojnę do Afganistanu, musiał wybrać grę dla wiadomego klubu. „Czerwonoarmiejcy” przez dekady wygrywali więc mistrzostwo za mistrzostwem, a reszta ligi patrzyła na to z rosnącym marazmem, oddając rywalizację niemal walkowerem.

– Dni, gdy wypadał wyjazd na mecz z CSKA, kluby traktowały jak urlop. Nie trzeba się było starać, bo z wojskowymi i tak nikt nie miał szans – opowiadał o tych czasach Vladas Garastas, trener Żalgirisu.

Można sobie sobie wyobrazić, jaki „uczucia” względem klubu z Moskwy panowały wówczas w Kownie. „Litwini nienawidzą Armii Radzieckiej i kochają koszykówkę. W rezultacie CSKA nienawidzą podwójnie” – pisze Zbigniew Rokita*.

Trenerze, nie chcemy giganta!

Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!

Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!

POLECANE

– Czy drużyna trenera Marcina Radomskiego tę presję zniesie, a my udźwigniemy nasze dobre położenie i komfort, na który sobie zapracowaliśmy? Przekonamy się już niebawem – zastanawia się przed trzecim finałowym starciem Mateusz Bartosz, koszykarz Dzików Warszawa. Jego zespół prowadzi 2:0 z Górnikiem Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych.

tagi

– Proszę mi wierzyć, naprawdę nie ma takiego miejsca, które umożliwi bezpośrednie nawiązanie kontaktu między użytkownikami spośród wszystkich możliwych dyscyplin sportowych i każdego poziomu sportowego – przyznaje Maciej Kościuk – syn wieloletniego reprezentanta kraju oraz multimedalisty mistrzostw Polski, a obecnie trenera UKS Gimbasket Wrocław – który wymyślił innowacyjny portal dla ludzi ze świata sportu.
21 / 05 / 2023 12:45
– Nasz wiceprezydent powiedział mi ostatnio, że kiedy się do mnie zgłosili, zastanawiał się, po co klubowi dyrektor sportowy. Przecież przez tyle lat nie było takiej potrzeby. Teraz mówi mi, że nie ma pojęcia, jakim cudem tak długo funkcjonowali bez dyrektora sportowego (śmiech) – o swojej roli w SIG Strasbourg w rozmowie z PolskiKosz.pl opowiada Nicola Alberani.
Anwil Włocławek pozwalał rywalom na rekordową liczbę rzutów za 3 punkty, ale była to przemyślana taktyka. Dużo częściej rzucali słabsi strzelcy w drużynie przeciwnika, a specjaliści od trójek mieli gorsze pozycje i notowali spadek skuteczności.
– Proszę mi wierzyć, naprawdę nie ma takiego miejsca, które umożliwi bezpośrednie nawiązanie kontaktu między użytkownikami spośród wszystkich możliwych dyscyplin sportowych i każdego poziomu sportowego – przyznaje Maciej Kościuk – syn wieloletniego reprezentanta kraju oraz multimedalisty mistrzostw Polski, a obecnie trenera UKS Gimbasket Wrocław – który wymyślił innowacyjny portal dla ludzi ze świata sportu.
21 / 05 / 2023 12:45
– Czasami człowiek budzi się w wieku czterdziestu lat i nie wie, jakim jest człowiekiem, co tak naprawdę chce robić w życiu, by czerpać z niego satysfakcję i być szczęśliwym – mówi Tomasz Gielo, reprezentant Polski, a obecnie zawodnk tureckiego Merkezefendi Belediyesi Denizli Basket, który opowiada o tym, dlaczego życie to coś więcej niż kariera.
20 / 04 / 2023 14:59