Artur Mielczarek: Jeszcze wam pokażę!

Artur Mielczarek: Jeszcze wam pokażę!

380 dni trwała przerwa od koszykówki Artura Mielczarka. 38-latek wrócił na parkiet bo chce zakończyć karierę na własnych zasadach. Zapraszamy na rozmowę Pameli Wrony.


Pamela Wrona: 380 dni – tyle czasu byłeś bez koszykówki?

Artur Mielczarek: Tyle dokładnie minęło od meczu do meczu. Ostatni mecz przed urazem rozegrałem w Zielonej Górze, a dopiero później w Poznaniu, po tak długiej przerwie. Myślałem, że wszystko przebiegnie o wiele szybciej. Dotychczas moją najpoważniejszą kontuzją było zerwanie przywodzicieli, w moim drugim sezonie w Treflu Sopot. Ale wówczas tyle nie straciłem.

Bardzo nie chciałem kończyć kariery w taki sposób. Nie chciałem, żeby to kontuzja zadecydowała o tym, kiedy zejdę z boiska. Takiego rozwiązania nie brałem nigdy pod uwagę.

Chciałeś skończyć na własnych zasadach?

Dokładne. Kontuzja pojawiła się w momencie, kiedy wróciłem z Włoch. Byłem tam miesiąc, a po powrocie wydawało mi się, że moje kolano było zmęczone ciężkimi treningami, że jest przeciążone. Gdy podpisałem kontrakt z Gliwicami, okazało się, że kolano nie wytrzymało obciążeń. Odpoczywałem, próbowano mi pomóc. Spadło to jednak na mnie znienacka. Jak z nieba do piekła – niesamowita przygoda we Włoszech, a następnie kontuzja i operacja.

Czy takie urazy w pewien sposób hartują?

Ciężka kontuzja hartuje sportowca, jego podejście, zaangażowanie. Bo jeżeli człowiek się nie poddaje, idzie do przodu, chce wyjść z tego stanu jak najszybciej, to nie jest łatwy proces. Każdy, kto jest niezdolny do uprawiania sportu przez 6, 12 miesięcy, zdaje sobie sprawę, że ciężko jest później wrócić do optymalnej formy.

U sportowca taka przerwa to bardzo długo.

A u mnie trwało to jeszcze dłużej. To był ciężki okres, zwłaszcza jeśli chodzi o głowę. Bardzo wiele osób mi pomogło, przede wszystkim wspierała mnie rodzina. W takich chwilach są różne myśli. Ten proces był trudny, mozolny, bo nie sądziłem, że potrwa tak długo. Być może sam to naginałem, bo za bardzo chciałem wrócić. Takie sytuacje nie są łatwe. Myślę, że to nie jest złe, by w takich momentach prosić o pomoc. Kiedyś sam bym powiedział: „zrobię to sam”. Natomiast wiem, że taka pomoc może dać więcej pozytywnych bodźców.

Artur Mielczarek (@mielony55) • Zdjęcia i filmy na Instagramie

Masz 38 lat. Była myśl, że może nie uda się wrócić?

Pojawiały się takie myśli, ale były tylko przez chwilę. Zaraz pojawiały się kolejne, które niszczyły te negatywne. Miałem momenty kryzysu, ale nie pozwoliłbym sobie, żeby to mną zawładnęło.

Czy to determinacja Artura Mielczarka?

Zdecydowanie. Wszystko, co udało mi się osiągnąć, jest tylko dzięki determinacji. Tu nie ma żadnego talentu. Kiedyś pewien trener w jednej rozmowie powiedział, że nie mam talentu, ale mam niewiarygodny talent do pracy. Determinacja i ciężka praca pomogły mi w koszykówce i nie będę tego ukrywał.

Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!

Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!

Pamela Wrona

 

POLECANE

Nigdy nie grał profesjonalnie w koszykówkę, ale rozumie ją lepiej niż większość trenerów. Ogromny fan piłki nożnej, który już ponad ćwierć wieku pracuje w baskecie na najwyższym poziomie. Furiat, który daje graczom dużo swobody. Człowiek daleki od umiłowania mediów, o którym Netflix zamierza nakręcić wysokobudżetowy dokument. Back-to-back mistrz Euroligi, który dalszych wyzwań zamierza szukać tylko w NBA, za główną przeszkodę uważając kiepską angielszczyznę. Pełen sprzeczności – Ergin Ataman.
Jest taki mem – Ryan Gosling jako dzielnice Berlina. Kreuzberg – hipsterska kurteczka, Neukölln z podbitym okiem, Marzahn okraszony kadrem z „Fanatyka” i tak dalej. ALBA i jej kibice są soczewką uwypuklającą wszelkie cechy stolicy Niemiec, która tak naprawdę z resztą kraju nie ma wiele wspólnego.

tagi

Adam Romański dołącza do grona naszych autorów. Komentator Polsatu Sport będzie publikował swój power ranking ekstraklasy oraz przybliżał sylwetki graczy, którzy powinni znaleźć się w orbicie zaintereswoań kadry narodowej.
20 / 10 / 2022 16:57
– Za każdym razem, kiedy mogło mi się wydawać, że dużo wiem o koszykówce, zostałem sprowadzany na ziemię. Starałem się pytać i dowiadywać jeszcze więcej, czerpać z ich wiedzy. Teraz chciałbym budować swoją markę i swoje nazwisko, aby mówiono, że jest to „drużyna Andrzeja Urbana” – mówi 31-letni szkoleniowiec BM Stali Ostrów, z którym rozmawia Pamela Wrona.
5 / 10 / 2022 18:10
Karol Śliwa bierze na warsztat naszą KoszKadrę i oceniam każdego z zawodników za występy na tegorocznych Mistrzostwach Europy. Polska reprezentacja zajęła w nich czwarte miejsce. Przyznaję oceny od 6 do 1, gdzie szóstka, jak w szkole, jest oceną najwyższą, a jedynka, najgorszą.
21 / 09 / 2022 16:39
– Nasz wiceprezydent powiedział mi ostatnio, że kiedy się do mnie zgłosili, zastanawiał się, po co klubowi dyrektor sportowy. Przecież przez tyle lat nie było takiej potrzeby. Teraz mówi mi, że nie ma pojęcia, jakim cudem tak długo funkcjonowali bez dyrektora sportowego (śmiech) – o swojej roli w SIG Strasbourg w rozmowie z PolskiKosz.pl opowiada Nicola Alberani.
Anwil Włocławek pozwalał rywalom na rekordową liczbę rzutów za 3 punkty, ale była to przemyślana taktyka. Dużo częściej rzucali słabsi strzelcy w drużynie przeciwnika, a specjaliści od trójek mieli gorsze pozycje i notowali spadek skuteczności.
– W Manresie jestem najstarszym zawodnikiem w drużynie i nie ukrywam, że to dla mnie nowe doświadczenie, pierwszy raz jestem w takiej sytuacji. Staram się być ostoją na ławce rezerwowych, dawać kolegom trochę spokoju, i na treningach, udzielając im wskazówek – o swojej roli w nowym klubie, współpracy z legendarnym trenerem Pedro Martinezem, ale też o tym, czy zagra jeszcze w kadrze Adam Waczyński mówi w rozmowie z PolskiKosz.PL.
29 / 10 / 2022 14:53
Kibice Crvenej zvezdy i Partizana Belgrad nie darzą się sympatią. Na podstawie tej powszechnie znanej w środowisku prawdy powstał poniższy artykuł, w którym przedzieramy się przez polityczne bagienka, mafijne przedmieścia, by ostatecznie wylądować w zadymionych flarami halach stolicy Serbii.
16 / 08 / 2022 21:10