Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
Mecz na Twardych warunkach
To był jeden z najdłuższych meczów jakie oglądałem i jednocześnie ten z gatunku niezbyt pięknych. Emocje kipiały i widać było po graczach, że po pewnym czasie bardziej skupiali się na prowokowaniu rywali i rozmowach z sędziami, niż na grze. To była woda na młyn dla torunian, którzy sprowadzając grę do takich warunków skutecznie uniemożliwili Anwilowi złapanie rytmu.
Zespół z Włocławka, jak prawie żaden w naszej lidze, jest w stanie zapalić w sekundę i zaliczyć serię punktową. Mathews, Dykes, Nowakowski – jak oni złapią swój rytm rzutowy, ciężko będzie ich zatrzymać. Mathews w meczu numer 1 oddawał już rzuty z 8 metra z obrońcą, bo poczuł, że jego ręka jest już naprawdę gorąca. Twarde Pierniki nie mogą pozwolić Anwilowi na to – póki mecz jest szarpany, często przerywany, to ich szanse na zwycięstwo są znacznie większe, niż przy wyższym tempie. Włocławianie natomiast muszą mieć chłodną głowę – jeśli wdadzą się w gadki z cwaniakami Amigo i Rogiciem, nic z tego dobrego nie wyniknie.
Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!