Dołącz do Premium – czytaj całe teksty i graj w Fantasy Lidze! >>
Marcin Gebel: Mogłeś zasnąć po piątkowym zwycięstwie z Anwilem?
Andrzej Urban: Nie. Jestem niewyspany. Chciałem iść stosunkowo wcześnie spać, żeby mieć siłę do pracy następnego dnia, jednak to mi się nie udało. Zasnąłem dopiero po czwartej nad ranem, a o siódmej trzeba było wstać, żeby przygotować się pod kolejnego przeciwnika. Dopiero teraz emocje opadają, chociaż cały czas czuję adrenalinę, bo co nie spojrzę na telefon, to cały czas ktoś do mnie pisze. Muszę się jednak od tego odciąć i skoncentrować się na swojej pracy.
Przed meczem powiedziałeś mi, że się nie stresujesz, bo jesteś dobrze przygotowany do swojego debiutu. Teraz możesz chyba powiedzieć jak było naprawdę?
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!