Andrzej Pluta: Patrzę do góry i marzę wysoko

Andrzej Pluta: Patrzę do góry i marzę wysoko

W Warszawie zagrał najlepszy mecz w tym sezonie, ale jego Trefl przegrał z Legią. Nam Andrzej Pluta mówi o tym, czy w zespole z Sopotu jest kryzys, na ile swobody może liczyć u Żana Tabaka, czy chciałby znowu wyjechać z Polski i jak ocenia swoje dwa pierwsze mecze w reprezentacji.
Andrzej Pluta fot. Norbert Barczyk / PressFocus

Radosław Spiak: Licząc zarówno PLK, jak i rozgrywki ENBL, przegraliście cztery z ostatnich pięciu meczów. Co się dzieje?

Andrzej Pluta: Szczerze mówiąc, trudno powiedzieć. Ostatnio zaczynamy wolno pierwsze kwarty. Nie wiem, z czego to wynika. Staramy się skupić na tym, żeby się dowiedzieć, dlaczego akurat ten element szwankuje. A ponieważ mieliśmy ostatnio mecze z dobrymi przeciwnikami, później jest ciężko ich gonić. Na pewno po meczu z Legią będziemy analizowali, z czego to wynika. Ale wydaje mi się, że nie ma się co przesadnie przejmować. Wiadomo, chcemy wygrywać wszystkie mecze, ale wiemy, że bywają też słabsze momenty. Idziemy do przodu, skupiamy się na następnych meczach i na tym, żeby się odpowiednio do nich przygotować.

Na ile twoim zdaniem problemem jest brak Wesleya Gordona?

Jego kontuzja jest problematyczna, aczkolwiek nie można szukać wymówek i zwalać na to, że Wesa z nami nie ma. Chociaż przyznaję, że bardzo pomagał naszej drużynie – w obronie na zbiórkach, a w ataku ważny jest jego atletyzm i to, że bardzo dobrze biega. Robił rzeczy, których nie widać w statystykach. Wiadomo, że akurat jego liczby wyglądały świetnie, ale wnosił o wiele więcej niż same statystyki. Na przykład straszył nie tylko wtedy, jak dawał bloki, ale już sama jego obecność powodowała, że jak rywal wchodził pod kosz, to inaczej oddawał rzut, trochę wyższym łukiem, zmieniał kąt.

Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!

Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!

Rozmawiał Radosław Spiak

POLECANE

Nigdy nie grał profesjonalnie w koszykówkę, ale rozumie ją lepiej niż większość trenerów. Ogromny fan piłki nożnej, który już ponad ćwierć wieku pracuje w baskecie na najwyższym poziomie. Furiat, który daje graczom dużo swobody. Człowiek daleki od umiłowania mediów, o którym Netflix zamierza nakręcić wysokobudżetowy dokument. Back-to-back mistrz Euroligi, który dalszych wyzwań zamierza szukać tylko w NBA, za główną przeszkodę uważając kiepską angielszczyznę. Pełen sprzeczności – Ergin Ataman.
Jest taki mem – Ryan Gosling jako dzielnice Berlina. Kreuzberg – hipsterska kurteczka, Neukölln z podbitym okiem, Marzahn okraszony kadrem z „Fanatyka” i tak dalej. ALBA i jej kibice są soczewką uwypuklającą wszelkie cechy stolicy Niemiec, która tak naprawdę z resztą kraju nie ma wiele wspólnego.

tagi

Adam Romański dołącza do grona naszych autorów. Komentator Polsatu Sport będzie publikował swój power ranking ekstraklasy oraz przybliżał sylwetki graczy, którzy powinni znaleźć się w orbicie zaintereswoań kadry narodowej.
20 / 10 / 2022 16:57
– Za każdym razem, kiedy mogło mi się wydawać, że dużo wiem o koszykówce, zostałem sprowadzany na ziemię. Starałem się pytać i dowiadywać jeszcze więcej, czerpać z ich wiedzy. Teraz chciałbym budować swoją markę i swoje nazwisko, aby mówiono, że jest to „drużyna Andrzeja Urbana” – mówi 31-letni szkoleniowiec BM Stali Ostrów, z którym rozmawia Pamela Wrona.
5 / 10 / 2022 18:10
Karol Śliwa bierze na warsztat naszą KoszKadrę i oceniam każdego z zawodników za występy na tegorocznych Mistrzostwach Europy. Polska reprezentacja zajęła w nich czwarte miejsce. Przyznaję oceny od 6 do 1, gdzie szóstka, jak w szkole, jest oceną najwyższą, a jedynka, najgorszą.
21 / 09 / 2022 16:39
– Nasz wiceprezydent powiedział mi ostatnio, że kiedy się do mnie zgłosili, zastanawiał się, po co klubowi dyrektor sportowy. Przecież przez tyle lat nie było takiej potrzeby. Teraz mówi mi, że nie ma pojęcia, jakim cudem tak długo funkcjonowali bez dyrektora sportowego (śmiech) – o swojej roli w SIG Strasbourg w rozmowie z PolskiKosz.pl opowiada Nicola Alberani.
Anwil Włocławek pozwalał rywalom na rekordową liczbę rzutów za 3 punkty, ale była to przemyślana taktyka. Dużo częściej rzucali słabsi strzelcy w drużynie przeciwnika, a specjaliści od trójek mieli gorsze pozycje i notowali spadek skuteczności.
– W Manresie jestem najstarszym zawodnikiem w drużynie i nie ukrywam, że to dla mnie nowe doświadczenie, pierwszy raz jestem w takiej sytuacji. Staram się być ostoją na ławce rezerwowych, dawać kolegom trochę spokoju, i na treningach, udzielając im wskazówek – o swojej roli w nowym klubie, współpracy z legendarnym trenerem Pedro Martinezem, ale też o tym, czy zagra jeszcze w kadrze Adam Waczyński mówi w rozmowie z PolskiKosz.PL.
29 / 10 / 2022 14:53
Kibice Crvenej zvezdy i Partizana Belgrad nie darzą się sympatią. Na podstawie tej powszechnie znanej w środowisku prawdy powstał poniższy artykuł, w którym przedzieramy się przez polityczne bagienka, mafijne przedmieścia, by ostatecznie wylądować w zadymionych flarami halach stolicy Serbii.
16 / 08 / 2022 21:10