Dołącz do Premium – czytaj całe teksty i graj w Fantasy Lidze! >>
Wojciech Malinowski (Polskikosz.pl): Gratuluję czwartkowej wygranej w Zielonej Górze. Co się zmieniło w waszej grze w ciągu zaledwie kilku dni od czasu porażki w Bydgoszczy z Astorią?
Aleksander Dziewa (Śląsk Wrocław): Dziękuję. Na pewno chcieliśmy się odbudować po tamtej przegranej. W Bydgoszczy zagraliśmy trzy, czy nawet trzy i pół kwarty dobrego meczu, jednak w końcówce totalnie stanęliśmy. Astoria rzuciła nam ponad 30 punktów w ostatniej kwarcie, co jest niedopuszczalne i w efekcie czego przegraliśmy.
Chcieliśmy zatem pokazać, że był to wypadek przy pracy i pojechaliśmy do Zielonej Góry walczyć jak równy z równym. Tam dopiero miało się okazać, na co to wystarczy. Cieszymy się, że udało się wygrać i odbudowani przystąpimy do następnych spotkań.
Teoretycznie słabsze drużyny często mają strategię, że chcę się jak najdłużej trzymać blisko faworyta i w końcówce go zaatakować. Czy takie było również wasze nastawienie?
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!