
Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
Wojciech Malinowski: Zanim przejdziemy do spraw reprezentacji Polski, gratulacje za doskonały występ w EuroCup. Wygraliście z Joventutem Badalona 90:77, a Ty zdobyłeś 22 punkty.
Adam Waczyński: Zagraliśmy bardzo dobrze, chociaż z powodu kontuzji przyjechaliśmy na mecz w mocno okrojonym składzie. Było nas tak naprawdę ośmiu do gry, razem z 17-letnim Yannickiem Nzosą, plus jeszcze dwóch chłopaków z młodzieżowych grup.
Wiedzieliśmy zatem, że będzie to trudne spotkanie, tym bardziej że gospodarze walczyli o zapewnienie sobie awansu do kolejnej fazy rozgrywek. Pomimo słabego bilansu, gdy wcześniejszymi 4 porażkami zaprzepaściliśmy marzenia o wyjściu z grupy, dawaliśmy z siebie wszystko. Trener Fotis Katsikaris mocno nas motywował, że nie możemy sobie pozwolić na to, by zakończyć występy w Europie bez żadnej wygranej w 2. rundzie. No i udało się temu wyzwaniu sprostać.
Widziałem w relacji meczowej, że zacząłeś od dwóch strat, w tym faulu ofensywnego. Gdy jednak trafiłeś pierwszą „trójkę”, to poszło już z górki.
Początek udany nie był, ale nawet gdy nie jest idealnie, to trzeba o tym szybko zapominać i dążyć do tego, żeby odnaleźć swój rytm. To też udało się zrobić, zresztą cały zespół ostatnio idzie w bardzo dobrym kierunku i ten mecz był na to dowodem.
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!