
Dołącz do Premium – czytaj całe teksty! >>
Bezpieczne Ą, Ę, ale nie w PZKosz.
Woodrow Wilson zwoływał cykliczne spotkania z dziennikarzami już w 1913 roku, a J.F. Kennedy uczynił z nich sztukę. W ogóle w USA ogromną wagę przywiązuje się do medialnego PR-u. Miałem okazję uczestniczyć w konferencjach prasowych rodzimej I i II ligi, Bundesligi, Euroligi i w końcu NBA – gdzie prasa ma do swojej dyspozycji zawodników przed i po meczu. Większość ze wspomnianych spotkań była koszmarnie nudna – przesadnie ugrzecznieni przedstawiciele mediów zadawali sympatyczne pytania, a koszykarze i trenerzy odpowiadali, okrągłymi jak rzeczne otoczaki, hasełkami.
Dlaczego konferencje odbywają się na bezpieczną modłę pod hasłem „bułkę przez bibułkę” udowodniło niedawne spotkanie z Mateuszem Ponitką i Radosławem Piesiewiczem. Od momentu publikacji przez Zenit nieszczęsnego komunikatu o „krótkich wakacjach” czekałem aż nasz kapitan będzie miał okazję swobodnie wypowiedzieć się przed kamerami i przedstawić własne stanowisko na temat wojny i dalszej kariery. Wyszło tak, jak z Januszem Palikotem machającym wibratorem – poruszane kwestie w obu przypadkach były istotne, ale całość stanie się memem.
Nie zgłębiając już więcej e-lekcji „Jak poprowadzić fatalną konferencję prasową”, zorganizowanej przez PZKosz, dla rozluźnienia zapraszam do zapoznania się z przeglądem najdziwniejszych, najbardziej pamiętnych wydarzeń medialnych, dotyczących koszykówki spod znaków Euroligi i NBA.
Treść dostępna tylko dla
Użytkowników Premium!
Zaloguj się aby zobaczyć dalszą część wpisu!